Historie Naszych Pacjentów

Dla nas ważny jest każdy pojedynczy pacjent, człowiek z własną historią, która zaprowadziła go w konkretne miejsce. Wspierając osoby po amputacji w ponownej nauce chodzenia, z każdym krokiem stajemy się ich partnerami. Świadomość, że z nami ktoś stawia swój nowy pierwszy krok, przepełnia nas dumą i dowodzi, że to co robimy ma sens.

Andrzej

“Jestem niepełnosprawny od urodzenia, po prostu tak się zdarza. Mogę powiedzieć, że doświadczenie z protezami zbierałem od najmłodszych lat. Dziś jestem już po 40-tce i wypróbowałem kilkadziesiąt protez. Szukałem najlepszych możliwości, bo taką mam naturę. Nigdy się poddaję i każdemu powtarzam, że w nieszczęściu takim jak moje, zawsze można wybrać – albo życie przed telewizorem, albo podjęcie próby pokonania własnych ograniczeń. 

O ENforce dowiedziałem się słuchając audycji w Radio Poznań, chłopacy poszukiwali osób, które będą testować protezy. Zgłosiłem się i nie żałuję. Testy trwały 2 lata, a zespół ENforce zawsze wsłuchiwał się w moje uwagi i z determinacją dążył celu. Nie było łatwo, ale było warto. W tym roku spędziłem ferie, jeżdżąc na snowboardzie w protezie przygotowanej przez ENforce. To działa, na czerwonej trasie wyprzedziłem szwagra!”

Małgorzata

“W piękny majowy dzień, gdy miałam 4 lata, znalazłam się pod kołami tramwaju i przeszłam pierwszą operację amputacji kończyny dolnej. W wieku 16 lat otrzymałam informację od lekarza, że potrzebna jest reamputacja, którą wykonano metodą Syme’a. W Polsce jedyną dostępną protezą była stopa drewniana. Pomimo chęci, aby jak najwięcej się poruszać, użytkowanie jej sprawiało mi ogromny ból oraz otarcia i odparzenia kikuta. Kilkanaście lat później, dzięki miłości i ogromnej sile samozaparcia mojego męża w poszukiwaniu dla mnie komfortowego rozwiązania znalazł informację, że w Polsce trwają prace nad opatentowaniem stopy protezowej z włókna węglowego. Skontaktowaliśmy się z Państwem i od tamtego dnia codziennie mogę się poruszać bez ogromnego bólu kikuta. Poczułam jakbym przesiadła się z „malucha" do mercedesa! Znowu odkryłam jaką radością jest chodzenie, DZIĘKUJĘ.”

Marcin

“Pewnego sierpniowego dnia, jak zwykle rano, pojechałem do pracy. Niestety, w wyniku wypadku moja lewa stopa uległa zmiażdżeniu. Lekarze próbowali ją ratować, jednak bezskutecznie. Została amputowana na wysokości podudzia. Przez pięć miesięcy rehabilitacji codziennie wykonywałem żmudne ćwiczenia. To były długie tygodnie, które spędziłem głównie w czterech ścianach. Zakup protezy, a następnie wytrwała nauka chodzenia sprawiły, że zacząłem wychodzić na spacery. Na początku o kulach, a z biegiem czasu ponownie o własnych siłach. 

Po półtora roku użytkowania protezy dostałem się do programu ENforce, który daje mi nowe możliwości zwiększania aktywności fizycznej. Testy i rozmowy z osobami z zespołu sprawiają, że stale poprawiam dynamikę swojego chodu. Zostałem testowym pacjentem protezy Bionic, która dzięki wytężonej i ciężkiej pracy stawia krok ku mojej lepszej przyszłości.”